środa, 23 lipca 2014

Kolor, a dziecko.


 Przyznam się bez bicia, że mam potworny problem z kolorami. Nie lubię ubrań kolorowych, raczej decyduję się na ziemistą paletę barw, np. szarość, beż, musztarda, rudy, granat czy biel. Jednak staram się co jakiś czas do Kostka szafy dorzucić jakiś barwny ciuszek, ale zawsze łączę go z bardziej stonowanymi ubraniami, żeby nie zrobić z dziecka pstrokatej papugi. Na ogół sięgam po czerwień, która idealnie odzwierciedla charakter Kostka - siłę i zdecydowanie. Równie często decyduję się na intensywnie niebieskie rzeczy, które rewelacyjnie podkreślają kolor oczu mego pierworodnego:P W okresie wakacyjnym polujemy na kilka delikatnych neonów, aby podkreślić opaleniznę.

Kupując ubranka warto przemyśleć, jakie barwy są najodpowiedniejsze dla naszych pociech. Czasami coś, co wydaje nam się ładne, niekoniecznie musi tak się prezentować na dziecku. Warto określić karnację i kolor włosów maluszka, a także jego charakter. Ułatwi nam to podjęcie decyzji podczas zakupów, a co za tym idzie - nasz cenny czas ;)

















czapka- Next
t-shirt - Next
szorty - Zara
szelki - Zara
trampki - Converse

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz